www.nml.fora.pl

Ate

Człowiek spontanicznie trzyma się zycia,nawet tego nie wiedząc.Są osoby,ktore z racji swej ułomności,niesamodzielnosci,cięzkiej choroby,cierpienia proszą o śmierc(tylko nie wiem kogo...?)Ci stanowią ułamek.Raczej boimy się smierci,rozpaczamy po stracie kogoś.Dlaczego,jeśli ponad 90% Polaków to katolicy?Dla wyznawców dekalogu śmierć powinna być wybawieniem,więc skąd strach przed końcem...

Kaja

no cóż mi się wydaje, że to dlatego iż każdy człowiek jest po trosze egoistą i boi się śmierci jako czegoś bolącego, ale również boi się utraty i rozstania z tym co ma teraz, co kocha i z czym jest mu dobrze. strach przed bólem (wewnętrznym jak i zewnętrznym) i samotnością wydajemi się najbardziej prawdopodobny w tej sytuacji.

Ate

Kaja

no nie sądzę aby było to zaprezeczeniem wiary samowuwielbienie dostaliśmy od Boga jak również i miłość do innych chociażby wyatrczy spojrzeć na przykazanie miłości "Kochaj bliźniego jak siebie samego", dla tego właśnie dostaliśmy wolną wolę: możemy się bać choć nie powinniśmy. zaprzeczeniem wiary w Boga nie jest przyzwyczajenie do rzeczy materialnych lecz wiara w szatana. po to Bog dał ludziom rozum i inteligencję aby je wykorzystywali w życiu i "czynili sobie ziemię poddaną", a normalną sprawą jest to, że gdy czlowiek dużo z czymś lub kimś obcuje to się przyzwyczaja i nie chce cierpieć po jego utracie. Maryja też cierpiała po śmierci Jezusa, a jakoś nie sądzę żeby można było powiedzieć o Niej że nie miała wiary.

Kajoo

Zgadzam się w zupełności z tym co napisała Kaja.
Jednak słowa:

Ate

lycon5

A ja wam powiem że nie boje się śmierci. Strach przed bulem jest normalny (poczekalnia u dentysty

) Ale szatan istnieje. Szatan to nic innego jak upadły anioł który zbutował się Bogu. I jak anioły mogą być mitem ? Ile razy spotykamy w piśmie świętym objawienia anioła. Kto zwiastował Maryji ? Kto siedział na kamieniu kiedy chrystus zmartwychwstał. Istnienie diabła też nie może być mitem. Dowedem na to są choćby opętania...

Ate

Kaja

Kajoo mi raczej chodziło nie o wiarę w istnienie szatana tylko wyznawanie wiary w niego. Z reszta Ate po części ma rację jeśli chodzi o wiarę w istnienie nieba i piekła, jest to kwestia podejścia. Pewne rzeczy trzeba przyjąć na wiarę i oto w tym wszystkim chodzi, od tego mamy wolną wolę możemy wierzyć lub nie. "Błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli."

Ate

Do dzisiejszego pokolenia raczej nie trafiają slogany typu"...którzy nie widzieli..." albo "Bo my nic nie pojmujemy,ledwo od strachu zyjemy".To było dobre 50 lat temu.

AreBie

50 lat temu??? Dla niektórych i teraz wystarczy (przykład pewnego radia i jego słuchaczy)

Ate

Dla starszego pokolenia tak,ale dla mlodziezy...?Młodziez jest dociekliwa,analityczna.Kler niezle musi sie spręzać aby odpowiadc na tzw.trudne tematy.

Kaja

No coż każdy myśli to co myśli, ja przyjmuję wszystko na wiarę. No fakt zapomniałam, że podobno teraz jest niemodna wiara w Boga bo to takie niefajne i nudne siedziec te 45 min w Koście. Proszę o nieuogólnianie.

Ate

Alez chyba wiara to nie tylko cotygodniowe 45 minut w światyni,to całe życie,każda minuta zgodnie z zasadami wiary...

AreBie

Dla niektórych to tylko te 45 minut na pokaz Sad