www.nml.fora.pl

Poszukiwacz

Ostatnio coraz częściej rozmyślam o przyszłości i zastanawiam się czy nie rozkręcić własnego interesu. Od jakiegoś czasu "chodzi mi po głowie" sklep z żywnością ekologiczną.

Świadomość tego, że odżywianie jest kluczem do zdrowego i szczęśliwego życia z roku na rok jest coraz większa więc zastanawiam się czy w naszym miasteczku taki sklep się przyjmie. Co o tym sądzicie?

Póki co w NML budują same markety, które zaoferują mieszkańcom tanią, (bogatą w konserwanty) żywność Sad

Mi osobiście to przeszkadza bo jestem zwolennikiem zdrowego odżywiania.

Jak myślicie, czy warto otworzyć tu mały sklepik z ekologiczną żywnością?

smiroman

a więc odpowiem jako znawca branży

Na dwoje baba wróżyła

Nigdy nie można być w 100% pewnym, że jakiś pomysł na biznes wypali.... Szczerze mówiąc widzę małe szanse na powodzenie tego typu działalności - żywność ekologiczna, jak i cały slow food jest o wiele droższa w sprzedaży, nawet jeśli chciałbyś sprzedawać to po niskiej marży, to koszt zakupu od producenta i tak będzie wysoki. Nie ma się co oszukiwać, rodzaj kupowanych przez nowomieszczan produktów determinuje poziom ich zarobków. Prowadzenie sklepu o tak wąskiej specjalizacji, czyli o niskim obrocie, a wysokiej marży to interes obecnie nieopłacalny - wszystkie sklepy delikatesowe notują dziś spadek obrotu, ponieważ w tej branży to na nich najbardziej odbijają się skutki kryzysu ekonomicznego.

Krótko mówiąc, nie zniechęcam, ale radziłbym uważać.... nie wspominając o konieczności zainwestowania dość pokaźnego kapitału na "rozruch" interesu...

Poszukiwacz

Czyli uważasz, ze mieszkańcy NML są skazani na to co oferują im supermarkety? Na żywność z konserwantami, przepełnioną chemią, która zafunduje im starość z "lekami przy boku" Crying or Very sad

To smutne. Od kilku lat interesuję się zdrowiem i medycyną naturalną. Dzięki wiedzy nabytej z książek wyleczyłem wiele swoich dolegliwości zdrowotnych (trądzik, problemy trawienne). Ludzie powinni się obudzić, zrozumieć, że ich ciało nie jest "kontenerem" w który można ładować co tylko się chce. Gdyby świadomość pro-ekologiczna i pro-zdrowotna była większa to wiele dolegliwości zdrowotnych i chorób cywilizacyjnych odeszłoby w zapomnienie.

W krajach Zachodniej Europy mieszkańców karze się za spalanie śmieci w piecu, a produkty ekologiczne kupuje ok. 20 - 30% obywateli. A u nas??