www.nml.fora.pl

Kajoo

A fakt.. zapomniałam o habilitacji.. Smile

I nie mów.. "znowu".. Razz

zastrzegłam sobie prawo pomyłki, więc nie masz prawa mi tego wypominać a tylko poprawić, panie czepialski Razz

A dlaczego jesli Bober jest mgr inz. to Ty rowniez? Konczyles takie studia jak on ?

mac_drastic

Kończyłem uczelnię techniczną, a tylko one przyznają tytuł mgr inż. Samo inż. jest odpowiednikiem licencjatu, który przyznają uniwerki

Wygląda na to, że Bober kończył jakąś polibudę... Jasne już?

stamp

Sądzę, że gdyby uczyli u nas profesorowie tudzież doktorowie, to poziom wiedzy byłby dla nas nie do "ogarnięcia" i nie byłoby zbyt wielu przodowników...

Kajoo

Być może.. ale wtedy raczej nie zdażaliby sie tacy nauczyciele, ktorym można wejść na głowę.

stamp

Na pewno są tacy jakby "pomiędzy", ale jednak wolę, gdy nauczycielowi można wejść na głowę (co nie jest AŻ taką częstością), a jednak go zrozumiem...

Kajoo

Eee.. wolisz gdy nauczycielowi mozna wejsc na glowe?
Hm... no... to jest raczej sprzeczne z tym iz nauczyciela trzeba szanować (co pisałeś w dziale "Gimnazjum").

stamp

Ale wyraźnie napisałem, że u nas nie zdarza się to AŻ tak często (inna sprawa, że jeszcze niewiele wiem Razz

), a są też tacy, których da się zrozumieć i nie dadzą sobie "wejść na głowę"...
A to TU napisałem, gdybym miał wybierać między niewiedzą i twardzym nauczycielem, a wiedzą i uległym naczycielem, jakoś bardziej zależy mi na tym by jak najmniej czasu się doksztalcać we własnym zakresie, najlepszym rozwiązaniem (ja nie zmieniłem zdania!), byłby twardy nauczyciel, ale taki którego tłumaczenie byłoby wystarczające i zrozumiałe (wiem, wiem mam nieziemskie wymagania Wink

)

Kajoo

Hm.... Stamp....
Napisałeś, że wolisz gdy nauczycielowi da się wejść na głowę

A zaraz piszesz, że najlepszym rozwiązaniem jest twardy nauczyciel...

Luzik..

stamp

Zamotałem się Mr. Green

Kajoo

Aaaaha.. a jednak

Bo już myślałam, że ja coś źle rozumiem Wink

Spoko... już wszyscy wiedzą o co chodzi bo wytłumaczyłeś wyżej Smile