www.nml.fora.pl

Kajoo

No z tego co zaobserwowałam.. w żadnym wypadku nie przekręcać (czytaj--> nie zaniżać hierarchicznie ) ich tytułu.. wiecie.. "doktor", "profesor" itp Rolling Eyes

mam rację?

To teraz jakieś inne rady prosimy !! Very Happy

smiroman

Na pierwszym raoku radzę interesować się każdym i wszystkim - później jest to bardzo przydatne!

Powinno się też być obecnym na wszystkich zajęciach - to sprawia, że wykładowcy nas zapamiętują (zazwyczaj pozytywnie).

Naprawdę nie radzę robić plagiatów oraz starać się nie ściągać na wejsciówkach, kolokwiach i egzaminach - przykład - na Wydziale Ekonomii i Zarządzania UMK jest doktor, który zakładał za tego typu praktyki sprawy sądowe... i je wygrywał...

Ogólnie radzę być pozytywnie nastawionym do nowego otoczenia, no i nie zapominać o podstawowym atrybucie studiów - imprezach (nie za dużo). Poprzez znajomości tam zawarte można tam czasem zdobyć ciekawe i pomocne materiały na zajęcia - zwłaszcza od studentów wyższych lat...

U mnie na politologii, Koło Naukowe na początku roku organizuje spotkanie z "pierwszakami", gdzie każdy z nich otrzymuje swego "opiekuna" ze starszego rocznika, by wprowadził go w tajniki studenckiego świata...

Kajoo

Uuuł.. na zaocznych nie ma tak kolorowo Razz

Ale powoli zaczyna do mnie docierać, że pozytywne nastawienie może okazać się zwykłą naiwnością.. Przykład? Już teraz (po kilku zjazdach) wyczułyśmy z koleżanką "zdradzieckie" towarzycho.. choć na początku wszystko było ładnie, pięknie.. fajni ludzie, spoko rozmowy, poglądy takie same (tj. twierdziliśmy zgodnie, że przeważnie wszyscy mają gdzieś innych studentów- byle tylko im się udało przesmyknąć na nast. semestr) I co się okazało? Że Ci mili znajomi wcale nie są lepsi.. heh.. pożyczone notatki nie wróciły do koleżanki w terminie.. zamiast je przepisać ma w plecy dobrych pare stron notatek A4. Ale doświadczony student wie, że to i tak mała porażka, prawda?

smiroman

Być może na zaocznych wygląda to inaczej - nie wiem - nigdy nie byłem na zaocznych (chociaż... jak by się uprzeć to raz byłem 1 semestr... - ale byłem tylko na jednych zajęciach, wiec nie zdążyłem poznać dokładnie tego środowiska...).

W każdym razie wszędzie znajdą się "czarne owce"...

A co do zwracania pożyczonych notatek, to radzę być słownym, bo inaczej nikt ich nam juz nie pożyczy... Zła fama może sie ciągnąć za studentem przez całe studia, a takie rzeczy szybko się rozchodzą... (bo studenci lubią plotkować czekając na wykład lub paląc papieroska... Wink

).

Pozdro!

kardas4

Kajoo

kuuurcem.. nie no.. obowiązkowo od przyszłego roku staram się o dostanie na dzienne

kardas4

na dziennych jest trudniej ale skoro tak wolisz Very Happy

Kajoo

Bez przesady..

Zaczne też nie marudzą na nudę Razz

Poza tym.. nie jestem na zaocznych bo tam jest "łatwiej"

A z powodów.. hm.. niejako prywatnych i nagłych.. that's why nie studiujęw wymarzonej Warszawce na dziennej pedagogice a.. w Toruniu (co nie znaczy, że narzekam na obecny stan rzeczy !!

)

bonsel

Moja rada: czego możecie nauczyć się dzisiaj, nauczcie się jutro

Jak się Kasiu przeniesiesz na dzienne do Torunia to będziesz na mnie skazana praktycznie dzień w dzień... jesteś tego świadoma? Laughing

smiroman

I na mnie raczej też... he, he, he... (pamiętej, że drzemie we mnie maniak-morderca Grey_Light_Colorz_PDT_45

)

bonsel

smiroman

no, dobra... Smile

Kajoo

Na was obu? Very Happy

to ja może zostanę na zaocznych ? Very Happy

smiroman

Opracowałem skuteczną metodę, jak się uczyć nocą by nie zasnąć - wiem, macie na to sposoby - kawa, papieros, itp..., ale ja mam coś extra prostego!

Mianowicie...

Gdy zamierzacie uczyć się nocą należy zdrzemnąć się między 19.00, a 20.00 - nie dłużej żeby nie zapaść w głęboki sen!!! Po czym budzicie się po godzinie i robicie coś na całkowite rozbudzenie - ja np.

lub

, a potem bierzecie się za naukę - gwarantuję, że do godz. 4.00 macie spanie z głowy...

Kajoo

Hyyym, trzeba wypróbować

Mnie nauka najbardziej wchodzi do głowy właśnie nocą, ale jedyną przeszkodą są zamykające się powieki.. Także Romuś, jeśli Twój sposób okaże się dobry, daruje Ci to piwo, które mi wisisz Very Happy